Po co ta cała obróbka?

Bardzo mało mam zdjęć, których nie obrabiam. Jestem już na takim etapie, że robiąc zdjęcie, a często nawet zanim je zrobię, wiem już, ile mogę z niego wyciągnąć. Czasem zmieniam tylko balans bieli (czyli poprawiam ogólny kolor zdjęcia, zazwyczaj dodaję ciepłego odcienia), czasem poprawię jeszcze tylko kontrast.

Są jednak zdjęcia, z których da się zrobić praktycznie inne zdjęcie. I takie efekty lubię najbardziej i to uwielbiam w robieniu zdjęć telefonem. Te niepozorne urządzenia i aplikacje potrafią coraz więcej 🙂

Zobacz na to zdjęcie:

Była zachmurzone niebo, środek lasu, cyk i mamy zdjęcie. Zdjęcie jakich tysiące w telefonach rodziców. Pewnie i Ty masz mnóstwo zdjęć zrobionych w lesie czy jakimś wakacyjnym zielonym zakątku. I z takiego niepozornego zdjęcia można zrobić tak dużo. Tu nie ma żadnego presetu czy filtra. W kilkunastu krokach sama wszystko zmieniłam. Na moim kursie smartografia dokładnie pokazuję krok po kroku jak zmieniam to zdjęcie. Trwa to około 4 minut 🙂

Dlatego warto uczyć się obróbki. Jest teraz sporo aplikacji, dzięki którym możemy czarować na zdjęciach. Zmienić kolory, rozjaśnić cienie, wyostrzyć, przyciąć. Dodać światło, które wygląda jak światło słoneczne. I to wszystko w kilka chwil.

Dodaj komentarz

Powrót na górę